Oświadczenie ws. DS "Kamionka" oraz stosowanych represji przez władze UJ
W piątek, 11 kwietnia, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego przekazały wiadomości, w których zarzucają Krakowskiemu Kołu Młodych Inicjatywy Pracowniczej m.in. rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji oraz działania godzące w dobre imię Uczelni. Walka o akademik „Kamionka” trwa już prawie rok. Budynek dalej stoi pusty i dalej podlega sprzedaży. Z uwagi na fakt, że władze przedstawiają sytuację bardzo wybiórczo oraz posuwają się do bezprecedensowych działań wobec swoich studentów, jesteśmy zmuszeni ustosunkować się do stawianych zarzutów, przywołać wydarzenia ostatniego roku, oraz zarysować szerszy kontekst ratowania publicznych akademików w Polsce.
Podczas posiedzenia Uczelnianej Rady Samorządu Studentów, 27 maja 2024 r., rektor Jedynak przedstawiał jako realną możliwość zbadanie zapotrzebowania i remont akademika w takim terminie, aby już od początku bieżącego roku akademickiego, mogły w nim zamieszkać studentki i studenci. Deklaracje z tego spotkania znalazły swoje potwierdzenie w porozumieniu UJ ze strajkującymi. Jest w nim mowa o tzw. zbadaniu zapotrzebowania na Kamionkę.
Okazało się, że właśnie ten zapis stał się wytrychem dla zaniechania działań, które mogły jakkolwiek zmienić fatalną sytuację młodych ludzi. Przygotowano tzw. dzień otwarty, na który uczelnia ma w ogóle czelność się powoływać. Pomijając brak promocji oraz utrudnienie wzięcia w nim udziału, wystarczy zapytać – kto i po co, według rektora Jedynaka, miałby 19 września oglądać pokoje, w których i tak od nowego roku akademickiego nie zamieszka? Zwyczajną manipulacją jest twierdzenie, że studentki i studenci nie są zainteresowani Kamionką, powołując się na to wydarzenie. Fakt, że takie wyjaśnienie kieruje się do własnych studentek i studentów, jest bezczelny.
Powtarzamy, że wyznacznikiem potrzeby przywrócenia akademika są rekordowe liczby odrzuconych wniosków o pokój, nie tylko na UJ i nie tylko w Krakowie. Szybujące ceny najmu zmuszają nas do szukania tańszego zakwaterowania. Topniejący zasób publicznych akademików to jeszcze bardziej utrudnia. Decyzje UJ są w tej sytuacji antystudenckie.
Jednak rektor Jedynak idzie w zaparte i twierdzi, że nawet jeśli zapotrzebowanie istnieje, to studenci nie mogą oczekiwać przywrócenia akademika, bo wydanie pieniędzy na jego remont jest niegospodarne. Śmieszy nas, że władze UJ akurat teraz przypomniały sobie o obowiązku gospodarności, podczas gdy od 2018 roku budynki wpisane w ewidencję zabytków niszczeją. Inną sprawą jest, że opracowana koncepcja remontu jest do dziś utajniona. Dostaliśmy odpowiedź, że powodem tego stanu rzeczy jest możliwość przyszłego przetargu na te budynki. Można więc odnieść wrażenie, że UJ coś planuje w związku z Kamionką, ale ciężko sądzić, że będzie to oddanie jej studentom. A to wszystko mimo tego, że na chwilę przed strajkiem UJ przekazał informację o dobrym stanie technicznym budynków i możliwości ich użytkowania zgodnie z przeznaczeniem.
Informacje na temat opracowanej koncepcji przebudowy (zamiast tańszego remontu, wynikającego z porozumienia), które przedostały się do wiadomości publicznej, pozwalają sądzić, że jej wycena jest zwyczajnie zawyżona. Zaplanowano m.in. wycięcie obecnych drzew w celu nasadzeń zastępczych, a koszt prac przy obu budynkach oszacowano przez podwojenie kosztu przebudowy jednego z nich.
Po długim ignorowaniu listów otwartych i wniosków o udzielenie informacji dopiero po zebraniu 235 podpisów członków wspólnoty uczelni zostaliśmy zaproszeni na posiedzenie Senatu UJ. Tam naruszono przestrzeń osobistą jednego z występujących, blokując drogę, szturchając i popychając. Atmosfera podczas posiedzenia przypominała znęcanie się starszych nad młodszymi, pełna szydery wobec prezentowanych przez nas informacji. Jest to tym bardziej skandaliczne, gdy przywoła się stanowisko Senatu z 30 stycznia br. o konfrontacyjnej postawie oraz języku i tonie wypowiedzi studentów. Takie absurdalne oświadczenie nie było jednomyślne – podpisała się pod nim jedynie część składu członkowskiego.
Pojawiając się podczas dnia otwartego na scenie, nie godziliśmy się na dalsze ignorowanie. Co rektor Jedynak uczynił, aby odechciało się nam dalszej walki? W reakcji, władze UJ posunęły się jeszcze dalej w swojej zawziętości. Próbując nas uciszyć, wszczęto postępowania dyscyplinarne. Kilka osób, nie tylko z Krakowskiego Koła Młodych, zawieszono w prawach studenta. Zawiadomiono także policję, która prowadzi obecnie postępowanie ustalające czy przypadkiem ktoś z nas nie popełnił przestępstwa. Wpisuje się to w coraz częściej stosowaną metodę angażowania pozauczelnianych sił porządkowych, zapominając o autonomii szkół wyższych w Polsce.
Już podczas strajku zaczęto kwestionować nasze prospołeczne motywacje. Zarzucano nam ogólnopolityczny interes, a teraz dodatkowo chęć odniesienia korzyści wizerunkowej przez wąską grupę osób. Władze UJ nie są w stanie pojąć, że komuś wciąż może zależeć na dobru wspólnym, jakim są publiczne akademiki. Są zaskoczone, że nie pozwalamy sobie zamknąć ust pustymi obietnicami i zastraszaniem. Władze UJ nie mogą znieść, że czasy uległości w ich kierunku się skończyły.
Jednocześnie bardzo nas cieszy, że absurd działań rektora Jedynaka i jego świty dostrzega się powszechnie. Jesteśmy przekonane, że prędzej czy później, w tej próbie sił wygra społeczny mandat, a nie pogoń za zyskiem władzy. Nie możemy się doczekać, aż w Kamionkę zostanie ponownie tchnięte życie tak, jak podczas majowego strajku.
Opublikowano: 14 kwietnia 2025
Krakowskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej
kmip.krakow@gmail.com
